2019-08-09

Okiem eksperta – komentarz tygodnia (tydzień 32, 9.08.2019)

Pomidorowa hossa cenowa wydaje się, że dobiegła końca. Na rynkach hurtowych obserwujemy zastój, a zainteresowanych kupnem pomidora jest znacznie mniej. Jednak cena nadal nie jest zła. Aaktualnie za karton pomidora malinowego ogrodnicy otrzymują około 18 złotych natomiast za pomidora czerwonego około 15 złotych, co w porównaniu z latami ubiegłymi nadal jest dobrym wynikiem. Winą za zastój cenowy można obarczać pomidora gruntowego, którego zbiory od niedawna się rozpoczęły. Jednak nie należy załamywać rąk, ponieważ wydaje się, że kondycja upraw pod chmurką ze względu na wybitnie suchy rok i wysoką presję szkodników, nie jest najlepsza, co pewnie przełoży się na plony tych upraw.

W szklarniach, mimo że susza nie jest problemem dla ogrodników uprawiających pod osłonami, produkcja również nie jest łatwa. Wybitnym problemem okazuje się być Skośnik pomidorowy, który w niektórych gospodarstwach namnożył się do tego stopnia, że realnie zagraża dalszej produkcji. Coraz częściej słyszy się doniesienia z różnych części kraju, że w połączniu z Mączlikiem szklarniowym i Przędziorkiem, zmusza ogrodników do wcześniejszego zakończenia sezonu.

Jakość zbieranych pomidorów także nie jest satysfakcjonująca, ponieważ zwłaszcza w segmencie pomidorów malinowych dużą część plonu stanowią owoce z suchą zgnilizną wierzchołkową i plamą wywołaną silną operacją słoneczną, co sprawia, że duża część plonu nie nadaje się do sprzedaży. Wyjątkową odmianą na tle innych w segmencie pomidora malinowego jest odmiana Maluno, u której trudno znaleźć przebarwienia wywołane silną operacją słoneczną, a według wielu ogrodników odpornością na suchą zgniliznę wierzchołkową przewyższa niektóre odmiany o czerwonej barwie owoców.

 

Zespół Tomato Academy