2019-03-22

Okiem eksperta – komentarz tygodnia (tydzień 12, 22.03.2019)

W minionym tygodniu ustąpił silny wiatr, który powodował już od prawie dwóch tygodni tak duże problemy z uzyskaniem odpowiednich temperatur w szklarni. Generował awarie i stwarzał zagrożenie dla pracowników i ogrodników pracujących w obiektach. Niemniej, mimo spokojnych i słonecznych ostatnich kliku dni, dopiero teraz możemy dokładnie zauważyć, jak ta niestabilna pogoda wpłynęła na rośliny. Z powodu problemów z wietrzeniem, często zdarzały się sytuacje, że wzrastała wilgotność w szklarni, na liściach zbierała się rosa, a promienie słoneczne tworzyły z kropli soczewkę. Dlatego często widzimy na roślinach przypalenia i plamy. Wysoka wilgotność spowodowała także wzmożone infekcje chorób grzybowych, najczęściej na roślinach spotykamy Mączniaka prawdziwego.

Ciągle dużym problemem są szkodniki. W ciągu ostatnich kilku dni mocno uaktywnił się przędziorek, którego możemy zaobserwować najczęściej w najcieplejszych miejscach szklarni. Nieco mniej w ostatnim czasie mówi się o Skośniku pomidorowym. Niemniej pojawia się on w szklarniach bardzo często i nie należy zapominać o ciągłym ograniczaniu jego populacji. Często w szklarniach możemy natknąć się na pierwsze kolonie Mączlika szklarniowego, jednak nie jest to jeszcze sytuacja powszechna.

Na rynku pojawia się coraz więcej pomidora z krajowej produkcji ceny plasowały się na poziomie 65-70zł za karton 6 kilogramowy pomidora czerwonego oraz 90-100zł za 6 kilogramowy karton pomidora malinowego. Jednak nadmienić trzeba, że ceny maksymalne uzyskiwano za pomidory w rozmiarze BBB i to właśnie ten rozmiar jest najbardziej poszukiwany na rynku. Świetnie w tą tendencję wpisują się odmiany czerwone Edamso i Altadena, które tworzą duże mięsiste owoce właśnie w rozmiarze BBB oraz odmiana malinowa Maluno. Wysoka jakość i wielkość owoców jaką uzyskujemy z odmiany Maluno wywołuje u producentów szeroki uśmiech, a kupców skłania do sięgnięcia nieco głębiej do kieszeni.

 

Zespół Tomato Academy

 

Fot. Maluno z nasadzenia pod koniec grudnia